Szaleństwo na miętę trwa nadal. Przeraża mnie to, że gdy tylko wyjdę na miasto, na spacer- prawie co druga osoba ma na sobie coś w tym kolorze. Jedno jest pewne- ten kolor ma coś w sobie- dobrze dopasowuje się prawie do każdego typu urody. Pastele niesamowicie ożywiają ulice i sprawiają, że czujemy się jak by już było lato i upragnione wakacje... :D
Ja również uległam temu kolorowi i skusiłam się na wzbogacenie mojej garderoby o kilka rzeczy w tym kolorze . Dziś chciała bym Wam pokazać mój sposób na miętowy zestaw;-)
pants- Cubus, bag- New Look, blouse- sh, boots- Aldo, ring- Parfois, necklace- Reserved
xoxo
Failien
Bluzeczka-cudeńko ;-).A co do przesycenia miętą-zawsze możesz dla kontrastu założyć czarną spódniczkę/spodnie-i już nie będzie tak miętowo;a czarny podkreśli wtedy intensywność odcienia bluzeczki ;-).
OdpowiedzUsuńale piękna męta!! <3
OdpowiedzUsuńcudownieee ♥
OdpowiedzUsuńaaaaaj, jaka urocza torebeczka <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten kolor ♥ A Ty wyglądasz pięknie :)
OdpowiedzUsuńI love the purse and ring... you look great in the color:)
OdpowiedzUsuńjak miętusek ;) genialna torba!
OdpowiedzUsuńBaaardzo miętowo :D
OdpowiedzUsuńKolor prześliczny, mam dwie rzeczy w jego odcieniu, poluję jeszcze na lakier, ale w pastele ubieram się od zawsze, nie ze względu na trend, w tym roku jednak mam swoich kolorów pod dostatkiem dzięki niemu :)
trzeba umieć ubrać sie praktycznie całkowicie jak miętówka :) ja za tym kolorem jakoś nie przepadam, ale w Twoim wykonaniu ta mięta wygląda super! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam miętowy kolor ! bluzka mi sie bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, miętowy jest cudowny!;)
OdpowiedzUsuńWe love the colors!
OdpowiedzUsuń<3
haha mam dokładnie to samo, wszyscy są miętowi!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta torebka, ahhh że też u mnie nie ma New Loook'a !
Dodaję do obserwowanych, zapraszam do siebie i liczę na to, że spodoba Ci się u mnie na tyle, ze też zostaniesz moją obserwatorką.:) Pozdrawiam !
Ojj tak, lody z Mc :( najlepsze :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor :)
dziękuję, może dlatego je lubię ;p a tutaj zrobiło się miętowo! kocham miętę!
OdpowiedzUsuńuwielbiam miete, piekny pierscionek, zieki za odwiedziny, dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńDużo tej mięty! : )) Lubię ją w połączeniu z nude! <3
OdpowiedzUsuńmmm mięta , I LIKE IT :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do Wiosennego Konkursu H&M :
http://zycie-kate.blogspot.com/2012/04/wiosenny-konkurs-h.html
Do wygrania jest śliczna amarantowa sukienka! :)
Love mint!
OdpowiedzUsuńKiss,
Laura
Prze bosko. :o *__*
OdpowiedzUsuńniech wszystko pachnie miętą :)
OdpowiedzUsuńśliczne:)
ah ta mięta ;)
OdpowiedzUsuńładny outfit :D
Trafiłam dzisiaj do Ciebie po raz pierwszy, ale na pewno wrócę.
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do wielbicielek (wszechobecnej niestety) mięty.
Świetny naszyjnik!
Dopiero teraz dojrzałam pierścionek... cudo! Dawno kupowałaś? Da się go jeszcze znaleźć? Przepiękny <3
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo;* co do pierścionka- kupiony na wyprzedaży w ubiegłym miesiącu;/
UsuńNaszyjnik jest świetny. A torebka słodka :D
OdpowiedzUsuńwow, duużo mięty! ale mimo wszystko wygląda ciekawie, chociaż jakiś kontrastowy akcent by się przydał :> spodnie mają nieziemski kolor, sama chciałam takie kupić, ale ostatecznie jakoś się rozmyśliłam... nie miałabym do czego nosić.
OdpowiedzUsuńMięta to nie kolor. To styl życia.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! Kolor bluzeczki cudowny!!!
OdpowiedzUsuńZadaj 1 lub 2 pytania dotyczące Mikiego bądź mnie pod postem „Zabawa słowna. 955”. Będzie mi bardzo miło ; *
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie "miętowe zestawy". Ślicznie ; *